niedziela, 7 września 2014

Gdzie ta zmiana? czyli nowy (?) kolor włosów :)

Moje podpalane ombre zaczęło mnie trochę denerwować, bo włosy były zbyt rude,  zbyt żółte i ogólnie takie sobie. Niestety strasznie było widać, że włosy są zniszczone i mocno przesuszone. Nawet koleżanki orzekły, że moje włosy wyglądają jak skrzyżowanie mokrego mopa z miotłą. Dzięki dziewczyny ;).  Powoli zaczęłam dojrzewać do jakiejś zmiany i w piątek wybrałam się do fryzjera z myślą, że zetnę włosy na boba albo wszystkie na prosto tak do brody. Do fryzjera zabrałam także córę, która ścięła swoje długie włoski na boba właśnie. Ja niestety koniec końców nie zdecydowałam się na cięcie, widząc nierówno ścięte włosy córki. Żeby nie zostać całkiem bez niczego postanowiłam się przynajmniej ufarbować. Chciałam pozbyć się żółtych i rudych tonów i ufarbować odrosty. Fryzjerka zastosowała u mnie chłodne naturalne brązy, ale uprzedziła, że rudości i tak w końcu będą wychodzić. Odrosty zostały ufarbowane brązem w odcieniu 4.0, a włosy na długości, o trzy tony jaśniejszym w kolorze 7.0.

Tak wyglądały włosy przed farbowaniem:




A teraz wielka zmiana ?!:










Powiedzcie że widzicie różnicę:)!

Jeszcze zdjęcie zrobione w pomieszczeniu tutaj najbardziej widać rzeczywisty kolor:


Także od fryzjera wróciłam bez nowej fryzury i ze zmianą koloru którą tylko ja widzę. Mimo to jestem zadowolona, bo włosy na farbowaniu jakby zyskały. Końce nie są już takie strasznie suche i sztywne i nie puszą się tak strasznie. Włosy są bardzo miękkie w dotyku na całej długości.

Ciągle myślę o znacznym skróceniu włosów i tutaj ciekawa jestem Waszej opinii.


Co radzicie zostawić długość taką jaka jest? Czy jednak widzicie mnie w ścięciu na boba?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...